Adam Łaszyn często mówi: nie zna życia kto nie został shejtowany. Hejt, chyba najbardziej rozpoznawalne słowo social mediów, najczęściej ma charakter ofensywny i obraźliwy, nierzadko obelżywy i wulgarny. Od merytorycznej krytyki i dyskusji różni się przede wszystkim pejoratywnym ładunkiem emocjonalnym negatywnych wpisów. Występuje głównie w social media i wszelkich miejscach internetu, gdzie możliwe jest wyrażanie własnych poglądów, np. w komentarzach pod artykułami. Stosunkowo rzadziej występuje na platformach społecznościowych, na których wypowiedzi odbywają się pod nazwiskiem własnym. Czynnikami uwalniającymi hejt są zatem nie tylko negatywne emocje i mroczne strony osobowości hejterów, ale i – w dużym stopniu – bezkarność wynikająca z anonimowości oraz ukrywania się pod pseudonimami. Hejt w sposób wręcz automatyczny łączy się z faktem popularności związanej z obecnością w internecie. Nie ma popularności ani rozpoznawalności bez hejtu, gdyż budzą one negatywne emocje, takie jak zawiść czy niechęć. A anonimowy internet daje możliwość upustu tym emocjom.
Hejt
